Szczęście to podejmować próby, by dojść do celu!
Do znudzenia będę powtarzać, bo zależy mi nie tylko na tym, by ta informacja poszła w świat długi
i szeroki, ale też by… motywować samą siebie
Nieustannie! Z mocą! Do działania!
Bo komu wydaje się, że ludzie sukcesu, gwiazdy, coachowie są bez ustanku szczęśliwi, zadowoleni i mlekiem
i miodem napojeni – o ho ho, są jednak w dużym błędzie!
To właśnie takie osoby – na pewnym wspaniałym poziomie swojego rozwoju intelektualnego, mentalnego i psychicznego, do którego sama dążę – powtarzają i sygnalizują, że życie składa się i ze szczęśliwych momentów, i z przykrych sytuacji, z którymi przychodzi nam się zmierzyć.
I takie osoby, jak ja czy Ty – startujące, podnoszące się na duchu i stawiające pierwsze kroki
w kreowaniu swojego happyŻycia również podupadają! I nieraz tracą wiarę!
Ale najważniejsze, by wzajemnie się motywować.
By uwierzyć, że można stawić czoła wszystkiemu.
I można wyjść zwycięsko z każdej takiej próby. Nieraz z ranami. Nieraz z pokaleczoną duszą czy ciałem. Ale da się. I warto próbować!