Szczęście to pewność siebie. W każdej sytuacji!
I tej codziennej, zwyczajnej, w pracy, domu, szkole; i w momentach konfrontacji – wymagającej, trudnej, podburzającej do ucieczki, wycofania się.
Szczęściem jest jednak pozostać na miejscu, zebrać w sobie siły i pokazać – przede wszystkim samemu sobie – że mogę, że potrafię, że ćwiczę piękną i surową sztukę asertywności i nieugiętej postawy wobec domagania się szacunku do siebie, uznania pełnej wartości swojego JA.
Że jestem tu i teraz, świadomie i w pełni, i jestem z tego faktu cholernie zadowolona!
Że wzrastam na własnych niepowodzeniach,
karmię się swoimi sukcesami, spijam satysfakcję i dumę jak najpyszniejszą śmietankę
z kubka kawy działania i dążenia 
I ogłaszam to wszem i wobec: jestem pewna siebie! Jestem zadowolona z kolejnych kroków, jakie stawiam na drodze do uwidzianych celów. Jestem pełna podziwu dla osób większych, potężniejszych, mądrzejszych, piękniejszych i ich właśnie przykładem zmierzam do podobnych rezultatów.
Ba! A nawet i większych!
Mocy, siły i wytrwałości – idź dalej, do przodu, dasz radę!