Szczęście to słodkie niespodzianki dla bliskiej osoby! Z trzech powodów:
1. słodkiej, zarówno w sensie miłej, rozczulającej, jak i smakowitej oprawy
2. niespodzianki, która akurat w moim życiu odgrywa ogroooomną rolę! I choć niektórzy bardzo,
a niektórzy w mniejszym stopniu zwracają na to uwagę, to sądzę, że drobny, niespodziewany upominek, gest czy przejaw pamięci o danej osobie może być dla niej tym malutkim powodem do szczęścia
i uśmiechu danego dnia!
3. i właśnie z powodu bliskiej osoby – bo to dla niej podejmuje się starania, organizuje coś, wymyśla
czy zwyczajnie pokazuje się jej, że sporo znaczy i że ma swoje wyjątkowe miejsce w naszej pamięci.
To może być drobiazg, wręczony upominek, który wiadomo, że sprawi bliskiej osobie dużą radość!
To może być miłe słowo, które wprawi w jeszcze lepszy nastrój.
Coś, co planowane i realizowane jest z myślą o guście, upodobaniach, marzeniach, oczekiwaniach, cechach charakteru czy motywach z życia tej drugiej osoby. Czyli po prostu ze… znajomością jej.
W moim przekonaniu to właśnie te zupełnie małe
i te większe niespodzianki dają świadectwo: znam, rozumiem, doceniam, dziękuję, lubię, kocham, szanuję, pomagam etc.
A radość, a śmiech, a zaskoczenie w oczach
w momencie wręczania takowej – bezcenne!!
A zatem – nic prostszego! Najbliższa okazja – urodziny, imieniny, Dzień Bez Telefonu Komórkowego,
a może i jedna z najwdzięczniejszych okazji – czyli bez okazji
Oraz najbliższa osoba – i malutki przejaw życzliwości w jej stronę, sympatii, podziękowania – w postaci czegoś, co naprawdę lubi.
Obdarowywanie podnosi znacząco nastrój i obdarowywanego, i… obdarowującego!
Czyli… kto szykuje niespodziankę?