Szczęście to… radość obdarowywania! Wspaniałe uczucie podniecenia i podekscytowania podczas organizowania prezentu dla bliskiej osoby. W trakcie:
- planowania,
- załatwiania,
- przebierania wśród i
- wybierania z,
- finalnie kupowania bądź wykonywania!
A później pakowania, dekorowania, zawijania i zaklejania – z dbałością o każdy szczegół!
Eksponując ulubione motywy, zawierając detale ważne i wartościowe dla adresata paczuszki – bo znając jego upodobania, można najmniejszym, a adekwatnym drobiazgiem wyczarować gigantyczny uśmiech i spojrzenie pełne zachwytu w oczach osoby, która właśnie otrzymuje coś tak miłego!
Coś, co lubi, co jej się podoba, co wiele dla niej znaczy, czego od dawna szukała albo o czym jeszcze nie zamarzyła – ale celnie trafiło w jej gust.
Ubóstwiam ten stan lekkiego pozytywnego napięcia przy wręczaniu przemyślanego, dobranego czy wyczekiwanego upominku – reakcja i radość obdarowywanego są bezcenne! Warte poświęconego czasu, spożytkowanej energii, przeznaczonych funduszy, całego procesu organizowania, produkowania albo wyszukiwania czegoś wyjątkowego. Dla tej wyjątkowej osoby
Z tego też względu po części nie mogę już doczekać się Gwiazdki Czyli Świąt z całą ich ciepłą grudniową aurą…
Ale póki co – rozpocznijmy pogodnie jutro jesień Jeśli nie tym najjaśniejszym uśmiechem na niebie, który może zechce schować się za pierzastymi obłoczkami, to przynajmniej tym szczerym, pełnym chęci i zapału – na własnej szczęśliwej buźce