Szczęście to wspomnienie lata. Ok, ok, dla mnie lato z całą swoją wakacyjną aurą potrwa jeszcze
z dobry miesiąc, ponad w zasadzie – nie tak łatwo rozstaję się z ulubioną porą roku
Ale już miło jest powspominać te ulubione momenty wakacyjnych dni – pracujących, odpoczywających, aktywnych czy błogo leniwych. Słonecznej rekreacji, spotkań ze znajomymi, domowych rozrywek i rozwijających działań podejmowanych z tym większą ochotą, bo wszędzie dookoła ciepło, radośnie, jasno i jakoś tak euforycznie!
Miło korzystać jeszcze z ładnej aury na dworze, a jednocześnie pielęgnować w pamięci te najszczęśliwsze chwile, sytuacje, którymi ze szczególną mocą karmi się zapał…
W wakacje człowiek jakoś odżywa i chłonie całą tę fantastyczną energię, która pomaga utrzymać się
na takim poziomie również, gdy nadejdą chłodniejsze jesienne dni
Oczywiście to ma zastosowanie w przypadku osób kochających lato, z gatunku tych upałolubnych,
nie wszyscy do tego grona należą.