Szczęście to kolorowy… deser! Chociażby dlatego, że cieszy oko Chociażby dlatego, że umila popołudnie i spotkanie w rodzinnym gronie.
Chociażby dlatego, że – pomimo głównego składnika, którego zdecydowanie warto unikać, czyli cukru – smacznie jest czasem zjeść porcję czegoś rozkosznie i… rozpustnie słodkiego
Szczęściem jest sprawiać sobie takie małe przyjemności, w kontekście żywieniowym – śniadaniowe, obiadowe, kolacyjne, deserowe właśnie. Na słodko, na ostro, wytrawnie, pikantnie. Takie, które nie tylko smakują, ale i karmią oczy i duszę pięknym podaniem, dbają o wrażenia estetyczne i poprawiają humor pieczołowitością przygotowania!
Tak, w kuchennej przestrzeni zdecydowanie można się odnaleźć Jeśli ktoś ceni właśnie takie drobne cudne apetyczne chwile – polecam wypróbować cokolwiek, choćby makaron z warzywami inaczej niż zazwyczaj podany albo zwyczajne kanapki przyozdobione plasterkami rzodkiewki i listkami bazylii. Choćby przezroczystą kolorową galaretkę, która zwłaszcza rozdrobiona na drgające kawałeczki sprawia efektowne wrażenie.
No to… smacznego! I przyjemnego celebrowania chwil