Szczęście to piękno. Naturalne, prawdziwe, w czystej postaci – czyli, jakby nie patrzeć, wszystko to, co dookoła, zwłaszcza o tej porze roku!
Szczęściem jest pielęgnować w sobie poczucie piękna, zmysł estetyczny, pewnego rodzaju wrażliwość – na co ładniejsze rzeczy. Po to, by nie tylko cieszyć oko, ale także karmić zmysły. Poić duszę słodkim nektarem wrażeń i doznań w zetknięciu z tym, co nienamacalne, ale widoczne i jak najbardziej uchwytne
Odczuwać, bogacić się wewnętrznie, kosztować ze smakiem i zachowywać w pamięci.
Piękne wspomnienia, piękne krajobrazy, piękne wytwory, piękne momenty i przedmioty.
Pięknych ludzi, piękne daty, piękną naturę!
Na wszystko można patrzeć przez pryzmat piękna – dziś patrzę przez pryzmat wspomnień,
a jednocześnie szerokich wizji i zachodzącego słońca. I cieszę się, że mija kolejny, tak piękny dzień –
po to, by jutro zaczął się następny, jeszcze piękniejszy
Pomyślności!