Szczęście to powiew swobody. Takie chwile, które odprężają, ale też uświadamiają, ile znaczy wolność i jak cieszy korzystanie z niej.
Szczęście to robienie czegoś, na co właśnie ma się ochotę – bez poczucia przymusu!
Jedynie z wewnętrznej potrzeby, chęci lub świadomości, że to właśnie działanie konieczne jest, aby osiągnąć swój cel.
Szczęściem jest pracować, bo SIĘ CHCE – zarobić, rozwinąć, nauczyć się czegoś, przysłużyć się czemuś.
Szczęściem jest uczyć się, bo tego właśnie SIĘ PRAGNIE – by poszerzyć swoją wiedzę, wykorzystać ją do własnych celów, poznać więcej, szerzej, szybciej – dla własnej satysfakcji i korzyści na przeróżnych płaszczyznach.
Szczęściem jest bawić się, gdy MA SIĘ NA TO OCHOTĘ – właśnie wtedy, gdy humor najbardziej dopisuje, gdy chęci i siły aż rozpierają od środka, gdy czuć potrzebę skorzystania z dobrej rozrywki, wyszalenia się, zrelaksowania w ulubionym towarzystwie.
Szczęściem dla mnie jest czuć ten powiew swobody – samodecydowania o sobie, wolności, świeżości. Bezkresnego morza możliwości. Tak, to prawdziwe szczęście i dziękuję za nie